Wycieczka do Sadów Klemensa

Jest nam iście owocowo. Po dniu owoców, przyszła pora na nasz stały punkt w przedszkolnym kalendarzu – wycieczkę. Nasza Dyrektor dba aby dzieci odwiedzały ciekawe miejsca. Tym razem jej wybór padł na Rodzinny Park Rozrywki i Wypoczynku Sady Klemensa. Niezwykle miejsce położone wśród sadów owocowych, pól truskawek, porzeczek, aronii, borówek. To tutaj nasze przedszkolaki wzięły udział w prawdziwej lekcji biologii, podczas której poznały cykl życia drzewa. Zobaczyły jak rosną drzewa owocowe, skąd się biorą słodkie jabłka. Poznały mieszkańców sadów – tych najmniejszych i najbardziej pracowitych, dzięki którym wszystko kwitnie.
O tej porze roku jest tu naprawdę pięknie a samo miejsce wyostrza wszystkie zmysły. Sielski
klimat daje możliwość obcowania z naturą. Nie zagłusza jej tu głośna muzyka, można wsłuchać się w dźwięki przyrody, posłuchać śpiewu ptaków, powąchać jak pachnie sosna, brzoza, akacja, pooddychać świeżym powietrzem również tym z tężni jodowo-solankowej. Ogromny teren przeznaczony do kreatywnej zabawy i moc atrakcji to coś co może sprawić tylko radość.

Już owocowa aleja – piękna i przepyszna dekoracja od samego wejścia do Parku wprowadza w sielski nastrój i wywołuje wspomnienia beztroskiego dzieciństwa.

Z opiekunem naszej grupy objechaliśmy Park specjalnym „pociągiem”. Dzieci mogły zobaczyć wszystkie atrakcje, które na nie czekają.

Dzieci wzięły udział w zabawach ruchowych, prowadzonych przez animatorów.

Przygotowano dla nas również zajęcia manualne. Mając do dyspozycji drewniane plastry, patyki, sznurki, kapselki, gwoździe i młotki dzieci mogły oddać się tworzeniu ekologicznych zabawek.

Po obiedzie nasze przedszkolaki mogły oddać się już tylko beztroskiej zabawie, między innymi w największej piaskownicy jaką kiedykolwiek widziały.  Do ich dyspozycji były wielkie piaskowe kopce. Nasi chłopcy mogli oddać się tu bez reszty kopaniu, budowaniu zamków, tam i fos. Jedni kopali i taplali się w błotku, inni pokonywali leśny tor przeszkód. A dla kipiących energią były jeszcze dmuchane zjeżdżalnie i wielka poducha. Radość dzieci była przeogromna.

Nawet ciocia Natalia przypomniała sobie dziecięce lata i wspięła się na poduchę. Dokazywała na niej razem z przedszkolakami ku ich ogromnej uciesze.

Zmęczeni odpoczywaliśmy w strefie relaksu. Wielkie hamaki aż kusiły by się w nich wygodnie ułożyć i odpocząć.

Wyjeżdżaliśmy zmęczeni ale szczęśliwi. Po drodze prawie wszystkie dzieci zasnęły. Taka cisza to dla nas zawsze znak, że wycieczka się udała. Wykorzystaliśmy maksymalnie czas spędzony w Sadach Klemensa. Dzieci miały mnóstwo atrakcji i niezapomnianą przygodę.

Od lat Przedszkole Domek Elfów jest uczestnikiem programu ” Zdrowo jemy, zdrowo rośniemy”. Program, który działa od 2014 roku wspiera pracowników żłobków i przedszkoli oraz rodziców w kształtowaniu prawidłowych nawyków żywieniowych u najmłodszych Polaków. Jako placówka przykładamy wagę do prawidłowego żywienia dzieci. Podczas pobytu w przedszkolu dzieci otrzymują smaczne, zdrowe i urozmaicone posiłki.
Podawanie posiłków to jedno, zachęcanie małych dzieci do poznawania nowych smaków to drugie. Wszyscy wiemy, że wśród przedszkolaków jest sporo niejadków, czy dzieci – powiedzmy sobie szczerze – wybrednych, które nie akceptują smaku niektórych potraw. Naszym zadaniem jest stworzenie im okazji do tego aby miały ochotę spróbować nowych smaków. Pomaga nam w tym między innymi uprawa ogródka przedszkolnego. Dzieci biorąc czynny udział w pracach przy sadzeniu, pielęgnowaniu posianych warzyw i owoców czekają z niecierpliwością na plony. Zebrane własnoręcznie owoce i warzywa aż kuszą by spróbować efektu ciężkiej wielomiesięcznej pracy. Nasze ogródkowe plony często są bazą do wspólnego przygotowywania potraw.  Ogórki kisimy, z pigwy robimy pyszne soki na zimę. Robimy sałatki, kanapki, pieczemy ciasta. Nasze metody sprawdzają się znakomicie.

Nasze działania wsparła w ostatnich dniach firma Berrytrade Sp. z o.o., zajmująca się eksportem i pakowaniem jagód. Ich specjalnością są borówki, maliny, jeżyny, żurawina (konwencjonalne i ekologiczne). Obecnie główną działalnością Berrytrade Sp. z o.o. jest wprowadzanie na rynki europejskie polskich, ale także zagranicznych jagód paczkowanych. Poza głównymi działaniami zajmuje się także szerzeniem „owocowej edukacji”. Dzięki tym działaniom, w minionym tygodniu otrzymaliśmy od Berrytrade dostawę pysznych borówek, malin i truskawek.

Kiedy rankiem przez przedszkolną bramę wjechał ogromny samochód wypełniony pachnącymi, świeżymi owocami, w przedszkolu zapanowało ogromne poruszenie.  Sami powiedzcie, kogo nie skusi zapach pysznie pachnących soczystych kuleczek. Pomijając fakt zainteresowania chłopców kolorowym samochodem, wychowawczynie już planowały jak wykorzystają te witaminowe bomby wspólnie z dziećmi.

Mając taką ilość pomocników szybko uporaliśmy się z przeniesieniem owoców do spiżarni. Tutaj będziemy obserwować jak znika pudełko po pudełku 🙂 W salach zawrzało. Każda na chwilę stała się kuchnią „Masterchefa”. Wszyscy mieli pomysły na pyszne owocowe desery.

Maluszki w żłobku wspólnie z ciociami zrobiły jogurt owocowy. Nie było ani jednego szkraba, który z apetytem nie wyjadałby umytych owoców z miski a potem nie skosztował pysznego napoju.

Pyszne owoce stały się także inspiracją do grupowej pracy.

Krasnale wspólnie z wychowawczyniami zrobiły koktajl owocowy. Ach, aż przyjemnie było patrzeć jak paluszkami wyjadały resztki deseru z miski. Widać było, że zarówno robienie jak i kosztowanie koktajlu sprawiło im sporą frajdę.

Ciocie Kasia i Sylwia pokazały swoim chłopcom jak się robi  sernik na zimno. Elfy dziarsko zabrały się do pracy. Największą frajdą okazało się składanie tortownicy. Kochane, cierpliwe ciocie pozwoliły więc każdemu złożyć tortownice. W ostatecznie przygotowanej formie wylądowała zmiksowana masa serowo – owocowa. Apetyczne truskawki ozdobiły wierzch. Teraz pozostało już tylko cierpliwie czekać aż masa stężeje w lodówce.

Aby czas nie dłużył się za bardzo wychowawczynie zaproponowały dzieciom pracę plastyczną. Piękna pogoda sprzyjała więc można było pracować na przedszkolnym tarasie.

Po południu w przedszkolu zapachniało ciastem. To muffinki  Skrzatów nadziane borówkami tak pachniały.

Sami spójrzcie ile dobra otrzymaliśmy. Tyle owoców, że starczy na kilka dni a ponieważ wiadomo, że takie świeże są najpyszniejsze, to dzieci mogą się nimi bezkarnie raczyć przez cały czas. Umyte, rozłożone na półmiskach, razem z owocowymi koreczkami zrobionymi przez Świetliki,  ustawiliśmy na tarasie.  Tutaj z radością możemy obserwować jak przedszkolaki przerywają zabawę i przybiegają uzupełnić zapas energii w czystej, zdrowej owocowej postaci.

Dziękujemy BerryTrade Sp. z  o.o. za pyszną owocową niespodziankę dla naszych przedszkolaków.

W tym tygodniu przypadał Światowy Dzień Ziemi. Co roku obchodzony 22 kwietnia, ma na celu promowanie postaw proekologicznych w społeczeństwie. W Domku Elfów wychowawczynie przygotowały specjalne scenariusze zajęć, podczas których dzieci uczyły się, co pomaga a co szkodzi naszej planecie. Poznały zasady segregacji śmieci. Podczas prac w grupach tworzyły plakaty proekologiczne.

W grupie Elfów wychowawczynie rozpoczęły realizację tematu „Sztuka wokół nas”. Dzieci odkrywały świat kina i teatru. Poznały sekrety różnych tańców i zabawiły się w teatr. Ten ostatni ma na celu rozwijanie kompetencji społeczno – emocjonalnych i wiary we własne siły.

Trzeba przyznać, że w sztuce malarskiej mamy ukryte  talenty. Chociaż w każdej grupie wychowawczynie dokładają starań aby dzieci nabywały wprawy w pracach manualnych i by sprawnie operowały wszelkiego rodzaju narzędziami malarskimi, to  nie sposób nie pochwalić tu postępów nauki rysowania w grupie 5-latków. Świetliki za sprawą cioci Natalii realizują swój wewnątrz grupowy projekt „Mini kursu rysowania”. Ich prace są starannie wykonane, kolorowe i coraz bardziej precyzyjne. Dzieci sprawnie operują zarówno kredkami jak i farbami. Pochwalmy ich ostatnią pracę „Wiosna”.

Świetliki nadal realizują projekt „Mały Miś w świecie wielkiej literatury”. Od jakiegoś czasu wspólnie czytają „Plastusiowy Pamiętnik”. Przygody małego plastelinowego bohatera tak spodobały się dzieciom, że postanowiły zrobił swoje Plastusie.

Na koniec pozostaje nam opowiedzieć jeszcze o naszej comiesięcznej wycieczce. Tym razem zabraliśmy nasze przedszkolaki do Manufaktury Czekolady w Warszawie. Chyba nie mogliśmy wybrać bardziej słodkiego miejsca. Przywitano nas kubkiem gorącej czekolady, po wypiciu której dzieci miały taaaakie czekoladowe wąsy. Podczas warsztatów dowiedziały się, z czego robi się czekoladę, skąd się bierze kakao i gdzie rośnie kakaowiec. Każdy miał okazję wykonać swoją tabliczkę czekolady. Na koniec, zapakowaną w firmowe pudełeczko słodką pamiątkę, zabraliśmy ze sobą do przedszkola.

Odliczamy ostatnie chwile do świąt. Rzeżucha  i owiec pięknie wzrosły. Przybrane, stały się piękną wielkanocną dekoracją. Aż żal było nie zrobić im kilku pamiątkowych zdjęć.

W ostatnich dniach po salach kicały zajączki, dreptały kurczaczki. To był temat numer jeden. Dzieci rysowały, wyklejały, wycinały. Jak zwykle każdy wychowawca realizował swoje projekty. Dzięki temu wielkanocny inwentarz mienił się kolorami i technikami. Wielkanocne koguciki Skrzaty wykonały odrysowując swe dłonie a potem wycinając je z kolorowego papieru. Każdy kogucik to 16 łapek. Ogrom cierpliwości. Krasnale wykonały swoje szaraki wykorzystując nakrętki z butelek. W galerii Świetlików zawisły kurczaczki w wersji magicznej.  Brawo za kreatywność oraz piękne wykonanie przez dzieci.

Poza zabawą był także czas na naukę. Tym razem odwiedziliśmy Elfy podczas zajęć nauki kodowania. Chłopcy wspaniale sobie radzą z coraz trudniejszymi zadaniami.

Wielkanocne akcenty pojawiły się także podczas zajęć ruchowych w grupie  Świetlików. Tutaj ciocia Natalia zorganizowała swoim milusińskim „Wielkanocny tor przeszkód”. Dzieci uzbrojone w pisankę na łyżce musiały pokonać ścieżkę sensoryczną. Liczył się czas oraz doniesiona na metę pisanka, cała i zdrowa 🙂

Jako, że kochamy te nasze przedszkolaki i nieba byśmy im uchylili, to przygotowaliśmy dla nich małą wielkanocną niespodziankę. Korzystając z pięknej pogody wychowawczynie poukrywały w całym ogrodzie czekoladowe jajeczka. I tak, uzbrojone w koszyczki dzieci, wybrały się na poszukiwanie niespodzianek pozostawionych w ogrodzie przez wielkanocnego zajączka 🙂 Ależ miały frajdę. My razem z nimi.

I tak doczekaliśmy Wielkanocy. Życzymy wszystkim by te święta minęły w spokojnej i rodzinnej atmosferze.

Ledwo zaczął się kwiecień a tu już święta za pasem. W tym tygodniu wychowawczynie grup zaplanowały zajęcia na temat Wielkanocy. Świąteczne tradycje, dekoracje.  W salach, dzieci posiały owiec i rzeżuchę. Wielkanocny temat przewodni towarzyszył przedszkolakom również podczas zajęć kodowania, matematyki, przyrody czy prac manualnych.

Świetliki wkraczają przy tym w świat różnych technik plastycznych. Była już wydzieranka. Wyklejali tulipany. Teraz przyszła pora na pastele olejne i motyle w wersji 3D. Ciocia Natalia wprowadziła zajęcia plastyczne na dywanie.

Tradycyjnie już, odbyły się również świąteczne warsztaty. Niestety i tym razem bez udziału rodzin naszych wychowanków. Mamy nadzieję, że kolejne święta powitamy już w szerszym gronie.  Tymczasem, podczas warsztatów dzieci wykonały piękne pisanki. Będą wspaniałą ozdobą wielkanocnych dekoracji w ich domach.

Pomimo zmiennej aury czuć wiosnę  powietrzu. To doskonała okazja do pokazania dzieciom, czego potrzebują rośliny do życia.  Elfy poznały potrzeby roślin podczas sadzenia pomidorów. Zanim jednak te urosną, wychowawczynie przeprowadziły z nimi rozłożone w krótszym czasie hiacyntowe doświadczenie. Dzieci posadziły 2 cebulki hiacyntów w słoiku z wodą. Jeden słoik stał na osłonecznionym parapecie, drugi natomiast w ciemnym miejscu. Raz w tygodniu grupa wyjmowała rośliny i omawiała ich wygląd. Teraz chłopcy już wiedzą, że bez słoneczka ciężkie jest życie roślin. Szczęśliwy finał doświadczenia zakończył się dla obu hiacyntów  na okiennym parapecie. Teraz cieszą nas swoim pięknym wyglądem i zapachem.

Nie sposób nie wspomnieć przy tej okazji o pięknym wiosennym kąciku, który z pomocą rodziców powstał w sali Świetlików. W imieniu cioci Natalii dziękujemy rodzicom za pomoc w jego organizacji oraz dalej zachęcamy pozostałych rodziców do przyłączenia się do tego projektu.

Skoro już jesteśmy w temacie przyrody, to wspomnijmy jeszcze o Dniu Marchewki. Wiedzieliście, że i ona ma swoje święto? Krasnale uczcili je w iście marchewkowy sposób. Poza marchewkowym polem, które zawisło w naszej galerii, Krasnale miały frajdę podczas robienia marchewkowego soku.  Czy jest lepszy sposób by zachęcić dzieci do picia tego zdrowego i pysznego napoju?

Na koniec chcemy jeszcze wspomnieć o projekcie  „Mały Miś w świecie wielkiej literatury”, który w tym roku realizuje wychowawczyni grupy Świetlików.  W ramach projektu, w tym tygodniu ciocia Natalia rozpoczęła z dziećmi pracę z ich pierwszą w życiu „lekturą”. Grupa z chęcią zabrała się za „Plastusiowy pamiętnik”. Każdego dnia czytają fragment książki, a moment, na którym kończą zaznaczają zakładką. Każda część będzie omawiana i ilustrowana przez dzieci. Kto wie, może Świetliki pokuszą się i ulepią swoje Plastusie? Póki co sami posłuchajcie czytanej pierwszej części opowieści prosto z piórnika.

Na przełomie marca i kwietnia może się wszystko wydarzyć w pogodowej prognozie. My założyliśmy, że wiosna już przyszła i rozgościła się wokół. Przedszkole przystrojone w wiosenne dekoracje. W galerii prac wiszą wiosenne obrazki. Wychowawcy realizują program podczas zajęć tematycznych. Nic tylko zielono nam w głowach.

Od kilku tygodni do powitania wiosny szykowała się nasza zerówka. Skrzaty przygotowały piękne przedstawienie pt: „Wiosenne opowieści” i wystąpiły przed swoimi kolegami i koleżankami z młodszych grup.  Zapraszamy do obejrzenia.

Skrzaty w tym roku kończą edukację w naszym przedszkolu. Pięknie piszą, liczą i czytają. Są niezwykle samodzielne. Ich śladami podążają Świetliki, które w przyszłym roku rozpoczną naukę w zerówce. Ich wychowawczyni, ciocia Natalia wprowadza ich  w świat liter ale i matematyki. Wykorzystuje różne techniki i formy zabaw aby ułatwić dzieciom start w edukacji. Świetliki potrafią dodawać i odejmować. Ostatnio przyszła pora na poznanie zbiorów. Zabawne stworki pomogły dzieciom zrozumieć i ustalać liczebność zbiorów. Gdzie jest tyle samo, mniej, a gdzie więcej. Dodatkowo praca w grupach wzmacnia relacje.

Poza poznawaniem liter i liczb, Świetliki odbierają naukę wrażliwości na sztukę. Podczas jednych z zajęć dzieci wysłuchały utworu A. Vivaldiego ” Wiosna”. Zadaniem każdego Świetlika było dopasowanie koloru kredki do melodii (według uznania), a następnie narysowanie tego, z czym się ona kojarzy.  Wychowawczyni po rozmowie z dziećmi spisała ich skojarzenia.

Wychowawczyni tej grupy kontynuuje rozpoczęty z początkiem roku „Mini kurs rysowania”. Świetliki czynią ogromne postępy. Podczas ostatnich zajęć stworzyły obraz ” Wazon z kwiatami”. Ich wspaniałe prace zdobią teraz galerię w naszym przedszkolu.

W sumie, czy mogą dziwić takie umiejętności w grupie 5-6 latków? Wszak wychowawczynie wszystkich grup w naszym przedszkolu dokładają starań aby prace dzieci były nie tylko ciekawe w formie ale wymagały od nich coraz większej samodzielności, kreatywności i pobudzania wyobraźni.
Wiosenna łąka z kurczaczkami w wykonaniu Elfów wymagała od nich precyzji w wycinaniu potrzebnych do ich pracy elementów.

Ani się spostrzegliśmy a nastał pierwszy kwietnia i uwielbiany przez dzieci Prima Aprilis. Psikuski towarzyszyły dzieciom przez cały dzień. Był to też dzień, który zupełnie bez żartu wybrały Świetliki na  swoją zabawę. Wcześniej ustalony z rodzicami zielony strój, stał się tłem do nagrania „Wiosennego tańca żab”.

My tu o wiośnie a Prima Aprilisowy żart spłatała nam pogoda. Kiedy już wszyscy przyzwyczaili się do wiosennych zabaw i cieńszych ubrań, spadł śnieg w takiej ilości, że nie sposób było siedzieć w przedszkolu. I chociaż my dorośli nie cieszyliśmy się zbyt mocno, to dzieciaki szalały ze szczęścia. Wychowawczynie Elfów dołączyły nawet do wesołej zabawy i ciągały chłopców sankami.

Śnieg w sporej ilości okazał się idealnie mokry do lepienia bałwana i śnieżek. Te ostatnie wzięły udział małej bitwie 🙂

Sprawdza się powiedzenie „W marcu jak w garncu” czy „Kwiecień plecień bo przeplata, trochę zimy trochę lata”.  Miejmy jednak nadzieję, że wiosenna pogoda szybciutko do nas wróci.

Wiosenko, wiosenko, nareszcie jesteś.  Długo czekaliśmy na dłuższe dni pełne słońca. Na krokusy w ogródku i pąki liści na naszych drzewach i krzewach. Patrząc jak wszystko po zimie budzi się do życia myślimy: „aż się chce”.  Czas na wiosenne dekoracje w przedszkolu.  Przedszkolaki jak pszczółki w ulu, po zimowym śnie zabrały się do pracy. Każda grupa podczas zajęć tworzyła kwiatowe dekoracje. Tulipany, krokusy, żonkile, przebiśniegi już wiszą w naszej galerii. Aż miło zawiesić na nich oko bo to prace cudnej urody. Dzieci włożyły w nie mnóstwo pracy. Świetliki swoje wydzierankowe dzieła robiły przez dwa dni!

A wiosna? Jak ją widzą tak ją piszą, można powiedzieć. Przedszkolaki dużo wiedzą o jej pierwszych zwiastunach. Nie było więc problemu by ją zwizualizować. W oczach dzieci to piękna młoda pani o długich jasnych włosach i zielonej sukni ozdobionej mnóstwem kolorowych kwiatów. Chociaż każdy tak ją widzi, to pomysłowe wychowawczynie sprawiły, że w każdej sali wiosna wygląda trochę inaczej. W grupie Elfów powstała w postaci kolorowych witraży, u Krasnali cała zielona a Świetliki stworzyły ją z połączonych, wykonanych w małych grupkach elementów.

Kiedy już przedszkole ozdobiły kolorowe wiosenne kwiaty, kiedy wiosna wesoło spoglądała na nasze przedszkolaki, pozostało już tylko oficjalnie pożegnać zimę i powitać kolejną porę roku.
Zabraliśmy dzieci na wycieczkę do Farmy Cztery Pory Roku w Powsinie. Tutaj podczas zajęć przedszkolaki robiły wiosenne dekoracje oraz Marzannę, którą potem topiliśmy w strumieniu. Marzanna jako symbol zimy jest topiona lub palona po to by pożegnać tę porę roku. Zwyczaj topienia Marzanny zgodnie z ludowymi wierzeniami oznacza budzenie się przyrody do życia.
Na farmie spędziliśmy prawie cały dzień. Ugoszczono nas pyszną zupą i kiełbaskami z grilla.   Dzieci zachwycone były spotkaniem ze zwierzętami mieszkającymi na farmie. Kozy, świnki, świnki morskie, drób, króliki robiły furorę. Przedszkolaki mogły tu bezpiecznie spędzać czas na wesołej zabawie.  Dowód na nią to cichy autokar w drodze powrotnej do przedszkola, bo prawie wszystkie dzieci zasnęły.

Pierwszy dzień wiosny to również Światowy Dzień Zespołu Downa bardzo często nazywany Dniem Kolorowej Skarpetki. Dla Skrzatów był to dzień  lekcji tolerancji i szacunku do osób z niepełnosprawnością.

W harmonogramie działań dodatkowych, który przygotowują wychowawcy dla swoich grup  znalazło się jeszcze kilka ciekawych zajęć.
Świetliki, grupa, która przygotowuje się do rozpoczęcia nauki w zerówce wdraża się w dodawaniu. Aby ułatwić dzieciom naukę i sprawić aby chętnie chciały ćwiczyć ciocia Natalia wymyśliła i przygotowała matematycznego królika. Wesoły króliczek z miejsca stał się pupilem Świetlików i otrzymał imię Adaś.  Adaś jest po prostu stworzony do dodawania. Widząc entuzjazm dzieci wychowawczyni postanowiła, że  zagości u nich na stałe i będzie trenował umiejętności matematyczne przedszkolaków. Jak działa? Wystarczy wrzucić mu do uszu odpowiednią ilość pomponików, a on wypluwa wynik. Wspaniała zabawa.

Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o Elfach, którzy zakończyli właśnie temat kosmosu. Swoją wiedzę zdobytą podczas zajęć kończą pracą wspólną przestawiającą układ słoneczny. W galerii prac zawisły również ich kosmiczne prace. Efekt jest powalający. Chłopcy to bardzo zgrana grupa a wspólne prace nad wielkimi projektami przynosi wspaniałe efekty.

Wychowawczyni Elfów, ciocia Kasia, uznała że jest to najlepszy moment na rozpoczęcie naszych ogródkowych prac i wspólnie z chłopcami posiali pomidory. Zanim ruszymy w nasze grządki sadzonki pysznych pomidorów będą już pewnie gotowe.

Wychowawczynie planują działania dodatkowe z dziećmi a czasami fajne rzeczy wychodzą zupełnie spontanicznie. Tak jak wtedy, gdy chłopcy na placu zabaw zrobili wulkan. Ciocia Kasia dołożyła  jeszcze fontannę tortową i mieliśmy w przedszkolu wulkan jak prawdziwy, tryskający w górę iskrami i płomieniami. A radość dzieci… bezcenna.

Na koniec krótka lekcja nauki języka angielskiego w grupie zerówki.

Kolej to dynamicznie rozwijająca się gałąź transportu. Jej początki sięgają XIX wieku, kiedy to powstały pierwsze parowozy  i linie kolejowe. Podczas lekcji w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, dzieci zobaczyły jak zmieniała się kolej na przestrzeni wieków i jak się unowocześniała. Dowiedziały się jakie są elementy składowe kolei, czym się różnią parowóz, lokomotywa spalinowa i lokomotywa elektryczna. Skąd parowóz bierze wodę a pendolino prąd?

Nasz przewodnik od razu złapał fantastyczny kontakt z dziećmi. Opowiadał w tak interesujący sposób o pociągach kiedyś i dziś, że jeszcze w drodze powrotnej zrodził się pomysł zrobienia przedszkolnej ciuchci. Prace ruszyły zaraz po obiedzie. Pochwalimy się gdy nasz pociąg będzie gotowy. To się nazywa kreatywna lekcja muzealna.[Best_Wordpress_Gallery id=”981″ gal_title=”Muzeum Kolejnictwa”]

Tłusty czwartek to dzień, kiedy możemy pofolgować sobie z liczbą zjadanych pączków i faworków. W wielu domach pokoleniowo przekazuje się przepis na pączki czy faworki. W domu uczą pieczenia mamy i babcie a w przedszkolu my.
Na dzień przed Tłustym czwartkiem jakoś spontanicznie zabraliśmy się z dziećmi za robienie faworków. Już najmłodsi mieli okazję nauczyć się rozbijać jajka, oddzielać żółtka od białek, przesiewać mąkę. Ciasto powinno być dobrze wyrobione więc nadmiar energii dzieci zużyły na jego wyrabianie. Tłukły w nie pięściami i wałkiem, aż echo szło. Strasznie im się to podobało. Kiedy Ciocie z ciasta wykroiły zgrabne paseczki, dzieci zawijały je w eleganckie faworki.  Po usmażeniu obsypaliśmy je cukrem pudrem. Tak przygotowane czekają na jutrzejsze święto.
[Best_Wordpress_Gallery id=”979″ gal_title=”Faworki”]

Bal karnawałowy przebierańców to zawsze wielkie wydarzenie w naszym przedszkolu. Dzieci od dawna planują swoje stroje. Czekają z niecierpliwością na tańce i wspólną zabawę. Co roku podczas balu towarzyszy nam wujek Marcin, który jest prawdziwym wodzirejem. Dzięki niemu dzieci, nawet te onieśmielone ruszają w tany z całą resztą. Tańcom towarzyszą gry i zabawy. W przedszkolu jest głośno. Dźwięki muzyki i śmiech dzieci słychać z daleka.

Dla młodszych dzieci organizujemy imprezę w ich sali dopasowując ją do ich wieku i możliwości. Wszystko po to, by dobrze i swobodnie się bawiły. Tutaj również wujek Marcin dba o wspaniałą atmosferę zachęcając maluchy do wspólnej i śmiałej zabawy.
[Best_Wordpress_Gallery id=”976″ gal_title=”Bal karnawałowy 2020M”]

Na piętrze, w sali ruchowej to już czyste szaleństwo. Tu bawią się starsze dzieci.
[Best_Wordpress_Gallery id=”977″ gal_title=”Bal karnawałowy 2020″]

Copyright 2024 | Realizacja: cemit.pl