Gryzienie i bicie wśród najmłodszych dzieci

Zanim nasze pociechy usiądą przy wspólnej zabawie i zaczną dzielić się zabawkami, ustąpią koledze miejsce czy poczekają na swoją kolej, upłynie jeszcze trochę czasu. Ich pierwsze interakcje społeczne to nie lada wyzwanie, zwłaszcza że nie wszystkie jeszcze mówią czy raczej – większość jeszcze się nie komunikuje werbalnie.

Wychowawcom jest zawsze niezmiernie przykro, gdy muszą przekazać trudną informację rodzicom. Dla rodziców to też bardzo silne przeżycie – niezależnie, czy to ich dzieci gryzą, czy też zostały ugryzione. Kierując się naszą psychologiczną, pedagogiczną i logopedyczną wiedzą, a także kilkunastoletnim doświadczeniem w opiece nad dziećmi w wieku 1-3 lat, chcielibyśmy w tym artykule wyjaśnić, jakie są przyczyny takich zachowań.

Dorosłym gryzienie i bicie wśród kilkunastomiesięcznych czy nawet 3-latnich dzieci kojarzyć się może z intencjonalną agresją, jednak nią nie są. To forma impulsu, działania obronnego (zaznaczania terytorium i nieporadnego jeszcze stawiania granic) oraz porozumiewania się. Oczywiście łatwo możemy sobie wyobrazić bardziej konstruktywne ścieżki komunikacji, ale na umiejętność odroczenia odruchów przez najmłodsze dzieci trzeba cierpliwie poczekać. Nowe zachowania i nawyki dopiero się wykształcają. W trakcie treningu społecznego w grupie dzieci nabywają bardzo złożonych kompetencji. Ich układ nerwowy jest jednak zbudowany inaczej niż nasz. Co więcej, wrażliwość układu nerwowego będzie inna u każdego dziecka. Pewnych spraw nie przyspieszymy.

Zagadnienie to dotyczy wszystkich dzieci – każdy może być ugryziony lub ugryźć, być uderzonym lub uderzyć. Dotyczy to także wszystkich rodziców, ponieważ każdy może znaleźć się w sytuacji, w której to Jego dziecko będzie tym bijącym lub gryzącym (bo zacznie stosować metody, których samo doświadczyło – to też zupełnie naturalne). Traktujmy więc siebie nawzajem tak, jak sami chcielibyśmy być potraktowani.

Wychowawcy dokładają wszelkich starań, by przewidzieć takie sytuacje lub przynajmniej zdążyć na czas, aby powstrzymać ugryzienie lub uderzenie. Często jednak dzieje się to niespodziewanie, podczas gdy opiekun organizuje czas grupie lub zajmuje się czynnościami higienicznymi. Nie można być w każdej sekundzie, przy każdym dziecku i przewidzieć jego reakcji. Nawet w opiece 1:1 (rodzic – dziecko) jest to nierealne. 

Biorąc pod uwagę rozwój narządów mowy, w tym wieku sfera oralna potrzebuje silnych bodźców. Wycofuje się odruch ssania, pojawiają się kolejne odruchy ustno-twarzowe: kąsania, gryzienia i ostatecznie żucia. Dzieci borykają się z bolesnym ząbkowaniem, rozpulchnionymi dziąsłami, ślinieniem, a dodatkowo poznają świat zmysłem smaku, wkładając do buzi nie tylko jedzenie, ale także wszystko, co znajduje się w ich zasięgu.

Analizując temat pod kątem rozwoju społeczno-emocjonalnego, „gryzienie i bicie” w żłobku to:

  • wyraz bardzo silnych emocji (czasem także radości, ekscytacji);
  • objaw frustracji z powodu chęci natychmiastowego zaspokojenia potrzeb;
  • efekt zmęczenia, przebodźcowania i próba rozładowania narastającego napięcia;
  • wyraźny, pozawerbalny komunikat: „chcę tę zabawkę”, „zostaw, to moje”, „daj mi spokój”.

W modelowaniu prawidłowych zachowań pomocne okażą się:

  • zrozumienie silnych emocji, przy jednoczesnej niezgodzie na gryzienie i bicie;
  • zrozumienie, że nie stały za danym zachowaniem złe intencje dziecka – zazwyczaj broniło się lub wydawało mu się, że musi się bronić, ponieważ wszystko dzieje się szybko i zmiennych jest bardzo dużo;
  • gest otwartej dłoni i komunikat „stop” jako szybka reakcja;
  • krótki komunikat po zdarzeniu: „To boli”;
  • w przypadku chęci zwrócenia na siebie uwagi przez dziecko, które gryzie, większe skupienie się na osobie poszkodowanej, a nie na tej, która ugryzła;
  • nieprzyzwalanie na „zabawę w gryzienie” w domu – „bo jeszcze taki mały”, „bo to mnie nie boli”, „bo to tylko zabawa”.

Wspierajmy się we wspólnym działaniu i bądźmy wyrozumiali dla siebie i naszych pociech. Przed nami jeszcze wiele wyzwań. Za rok, dwa o gryzieniu nie będziemy już prawie pamiętać, za to pojawią się nowe wyzwania – inne na każdym etapie rozwoju naszych dzieci.

mgr Joanna Ratowska – polonista, logopeda, trener TUS

dr Aneta Babiuk-Massalska – psycholog

Copyright 2024 | Realizacja: cemit.pl